Z powodu wprowadzenia czasu zimowego, dziś w nocy przestawiamy zegarki z godziny trzeciej na drugą. Ta zmiana to dla jednych bezcenna godzina snu więcej. Dla innych - o godzinę dłuższa noc pracy, która jest dotkliwie odczuwalna m.in. na kolei.

Jedni pasażerowie są zdenerwowani, drudzy się relaksują, śpią - mówią pracownicy PKP. Na stacjach w całej Polsce dodatkową godzinę odstoi kilkanaście pociągów. Staną m.in. składy relacji: Praga – Warszawa, Szczecin – Przemyśl, Przemyśl – Szczecin i Wrocław – Lublin.

Zmiana czasu ma także swoją dobrą stronę – nawet, jeżeli nie przedstawimy zegarków, raczej nie spóźnimy się na pociąg. Podróżując warto jednak tego czasu nie przespać. Zmiana czasu jest bowiem wymarzoną sytuacją dla złodziei, którym nie należy dawać szansy na działanie.

Na jednym z dworców kolejowych był nasz reporter, Tomasz Maszczyk. Posłuchaj jego relacji:

Dzisiejszej nocy wiele osób będzie pracować. Niestety większość z nich za dodatkową godzinę w pracy nie otrzyma wynagrodzenia. Ekstra pieniędzy nie dostanie nawet osoba, która jest na tak wysokim stanowisku, jakie zajmuje krakowski hejnalista. Strażak będzie musiał dwa razy pokonać 239 schodów, by o godz. 2 w nocy zagrać z wieży Kościoła Mariackiego hejnał.

Dzisiaj akurat zdarzyło mi się trzeci raz pełnić służbę o godzinę dłużej. Natomiast miałem dwa dyżury krótsze - mówi krakowski strażak, który podkreśla, że podwójny hejnał o godz. 2 nie będzie się niczym odróżniał od innych.

Z hejnalistą rozmawiał na wieży Kościoła Mariackiego Witold Odrobina. Posłuchaj: