Groźna awaria rurociągu z ropą pod Tczewem w Pomorskiem. Magistrala pękła w miejscu, w którym złodzieje zaczęli przygotowywać się do kradzieży paliwa. Gejzer ropy tryskał na wysokość 10 metrów.

Według straży pożarnej, nielegalny rurociąg, który miał być przyłączony do rury transportującej ropę miał aż 100 metrów długości. Złodzieje musieli uszkodzić magistralę – rura pękła i nastąpiła erupcja. Policja podejrzewa, że rurociąg mogła uszkodzić jedna z grup przestępczych działających w tak zwanym "gangu nafciarzy ":

Strat nie można na razie oszacować. Nie wiadomo, ile ropy wyciekło. Teren jest nierówny - paliwo zalega w zagłębieniach. Prawdopodobnie skutki ekologiczne będą bardziej dotkliwe niż straty materialne. W Rokitkach pod Tczewem był reporter RMF FM Wojciech Jankowski: