Przesłuchanie austriackiego przedsiębiorcy Geralda Birgfellnera w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zostało przerwane - przekazał jeden z pełnomocników Austriaka mec. Roman Giertych. Jak dodał, w najbliższych dniach ma być ono kontynuowane.

Adwokat powiedział, że przesłuchanie ma być kontynuowane jeszcze w tym tygodniu, nie ujawnił jednak konkretnej daty. Jak ocenił mec. Giertych, poniedziałkowe przesłuchanie było przeprowadzone "w dobrej atmosferze".

Przesłuchanie Birgfellnera rozpoczęło się w w południe. Trwało około sześciu godzin. Biznesmenowi towarzyszyli jego pełnomocnicy: mec. Giertych i mec. Jacek Dubois.

Dubois wyraził przekonanie, że zostanie wszczęte postępowanie w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Dubois był też pytany, czy przesłuchanie daje nadzieję na niezależne śledztwo w tej sprawie. My mamy głęboką wiarę w polski wymiar sprawiedliwości, ale jesteśmy jego kontrolerami. Po to nasz klient skorzystał z pełnomocników, żebyśmy byli recenzentem działań prokuratora. Na dzień dzisiejszy odbyły się czynności polegające na zapisie wypowiedzi naszego klienta. Jeżeli dostrzeżemy jakieś działania, które odbiegałyby od norm albo były dla nas niebezpieczeństwem, to zwrócimy się do państwa (mediów-PAP) o pomoc jako reprezentantów opinii publicznej. Na dzień dzisiejszy uważamy, że wszystko przebiega zgodnie z regułami postępowania karnego - oświadczył.

Jesteśmy przekonani, że efektem czynności przy właściwej ocenie materiału dowodowego będzie wszczęcie postepowania, a potem następne czynności procesowe - dodał.

Gerald Birgfellner nie odpowiadał na pytania dziennikarzy.

Pod koniec stycznia do prokuratury trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Według pełnomocników Birgfellnera, doszło do popełnienia oszustwa na kwotę kilku milionów złotych. W ubiegłą środę prokuratura podała informację, że zapoznaje się z zawiadomieniem i prowadzi czynności sprawdzające.

Przed dwoma tygodniami "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 roku m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Zawiadomienie złożone w tej sprawie dotyczy braku zapłaty za złożone biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do inwestycji.

W zeszłym tygodniu "GW" ujawniła fakturę z czerwca 2018 r., którą wystawiła spółka Nuneaton, powołana przez spółkę Srebrna specjalnie do budowy bliźniaczych wieżowców w centrum Warszawy. Jak podała "GW", w sumie z podatkiem VAT Birgfellner, który kierował Nuneatonem, chce od Srebrnej 1 mln 580 tys. Dziennik podkreśla, że jest to jedna z czterech faktur, którą miał wystawić Birgfellner. Według "GW" to właśnie brakiem faktur prezes PiS miał uzasadniać odmowę wypłaty należnych Austriakowi pieniędzy. Gazeta dodała, że oryginały wszystkich faktur ma prokuratura.

Na tych taśmach nie ma przekleństw, nie ma omawiania nielegalnych działań, nie ma korupcji. Jest poszukiwanie wyjścia z trudnej sytuacji, przy nacisku na legalność działań - podkreślił prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z poniedziałkowym tygodnikiem "Sieci".