Już wiadomo, że 2015 rok będzie szczęśliwy na pewno dla pracowników budżetówki. W przyszłym roku, jak wynika ze wstępnego projektu budżetu, na ten cel pójdzie z naszych podatków aż 2,1 miliarda złotych! - donosi "Fakt".

Dodatkowe pensje wypłacane są wszystkim pracownikom sfery budżetowej bez względu na osiągnięcia i wyniki w pracy. Wystarczy... przychodzić do pracy i robić swoje, by na ekstrawynagrodzenie się załapać. I tak na blisko 2,9 mln zł mogą liczyć urzędnicy zatrudnieni w sądach, 4,2 mln dostaną pracownicy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - czytamy w "Fakcie".

Ale, jak dodaje tabloid, dodatkowe trzynastki dostaną nie tylko pracownicy niższego szczebla. Ekstrapensje trafią także do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, którzy już dziś zarabiają po kilkanaście tysięcy zł. Jak np. Hanna Gronkiewicz-Waltz (62 l.), prezydent Warszawy, która co miesiąc zgarnia ponad 12,3 tys. zł. I tyle wyniesie jej trzynastka - pisze "Fakt".

Tabloid zastanawia się, czy nowy rząd, który właśnie powstaje, zmieni te niesprawiedliwe przepisy. Przy okazji gazeta wylicza, że emeryci w przyszłym roku mogą liczyć tylko na głodowe podwyżki świadczeń. Najniższe emerytury pójdą w górę tylko o 29 zł na rękę. Uboższe rodziny? Na podwyżki zasiłków dla nich się nie zanosi. Rząd zawsze tłumaczy się tak samo: na wszystko przecież nie wystarczy pieniędzy w budżecie - oburza się "Fakt".

Cały artykuł w najnowszym wydaniu "Faktu". Tam także przeczytacie:

- Aktor złapany z narkotykami

- Mama tworzy rząd, a córka na Karaibach

(mal)