Gdańska policja sprawdza, czy wczorajszy pożar kamienicy w Gdańsku był próbą zatarcia śladów po zabójstwie. W płonącym mieszkaniu strażacy znaleźli ciało 78-letniej kobiety. Sąsiedzi powiedzieli reporterowi RMF FM, że sprawcą pożaru mógł być mąż ofiary. Ludzie najpierw usłyszeli wybuch, potem musieli uciekać z płonącego domu.

Pojawiły się informacje, że kobieta miała na ciele rany zadane nożem, ale śledczy nie potwierdzają tej informacji. Na chwilę obecną nie posiadam takich informacji - mówi Adam Leszczyński z gdańskiej policji:

Dopiero sekcja zwłok da ostateczną odpowiedź, czy i jakie rany, oprócz oparzeń, miała kobieta. Biegli ustalają też co wybuchło. Czy gaz, jak twierdzą świadkowie, czy jakieś łatwopalne substancje, jak utrzymuje policja.