Zamknięta szafa, która stała w laboratorium kryminalistycznym zachodniopomorskiej policji, skrywała w sobie tajemnicę. Gdy rozwiercono w niej zamek, znaleziono 12 sztuk ostrej amunicji, glukozę i dokumenty.

Amunicja w policji jest ściśle rozliczana. Zatem znalezisko musi świadczyć o bałaganie, jaki panuje, jeśli nie w garnizonie, to na pewno w wydziale, w którym stała zamknięta szafa.

Pytań jest wiele. Jak to możliwe, że nie doliczono się braku amunicji, jak to możliwe, że policja nie wie, do kogo amunicja należy, czy wreszcie jak to możliwe, że ktoś odszedł z tego wydziału, a być może nawet i z policji nie rozliczając się z amunicji? Te pytania reporter RMF FM Paweł Żuchowski zadał Maciejowi Karczyńskiemu rzecznikowi komendanta wojewódzkiego policji w Szczecinie. W odpowiedzi usłyszał, że sprawa jest wyjaśniana.

Jak ustalił nasz dziennikarz, policja nie poinformowała jeszcze o sprawie prokuratury. Trwa jedynie wewnętrzne śledztwo.