"Nie sądzę, abyśmy poszerzali pakiet programów społecznych, ponieważ już jest on szeroki" – stwierdziła w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" była wicepremier ds. społecznych, Beata Szydło. "Jesteśmy odpowiedzialnym rządem, więc musimy brać pod uwagę możliwości budżetu" - dodała.

"Nie sądzę, abyśmy poszerzali pakiet programów społecznych, ponieważ już jest on szeroki" – stwierdziła w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" była wicepremier ds. społecznych, Beata Szydło. "Jesteśmy odpowiedzialnym rządem, więc musimy brać pod uwagę możliwości budżetu" - dodała.
Beata Szydło /Paweł Supernak /PAP

Pytana, czy cieszy się, że Konfederacja nie zdobyła w wyborach do Parlamentu Europejskiego żadnego mandatu, Szydło stwierdziła: "Dobrze, że Polacy odrzucili zbyt radykalne, nacjonalistyczne hasła". W polskiej polityce nie ma miejsca na tego typu retorykę - podkreśliła. Odniosła się także do pytania o pomysł PiS na Unię Europejską.

Bardzo jasno mówimy, że instytucje europejskie muszą funkcjonować zgodnie z tym, co zapisano w traktatach - podkreśliła Szydło, która zdobyła mandat w wyborach do PE. Wyjaśniła, że ma na myśli aktywność Komisji Europejskiej, która "stała się narzędziem wykorzystywanym w wewnętrznych rozgrywkach krajów członkowskich". To nie powinno mieć więcej miejsca - zaznaczyła. 

Szydło przypomniała, że PiS bardzo podkreśla "potrzebę równości", w tym w kwestiach dotyczących codziennego życia. W jej ocenie w Polsce "najbardziej widać nierówność w jakości produktów z UE". Wskazała też na problem nierównego traktowania państw przy wprowadzaniu reform, a jako przykłady przypomniała stanowisko Komisji Europejskiej "przy okazji reformy sądownictwa". W jej ocenie nie ma też równości w traktowaniu przedsiębiorców.