Chronienie placówek przed komornikami jest sprzeczne z prawem. To wczorajsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego budzi duże kontrowersje i niepokój.

W gdańskim szpitalu choć informacja ta była długo oczekiwana, budzi strach. Szpital na Zaspie ma 10 milionów złotych długu, który natychmiast trzeba spłacać. Dyrektor negocjuje termin spłaty, szuka też różnych rozwiązań i liczy, że wierzyciele poczekają. Jeśli nie, komornik zajmie konta, a wtedy będzie bardzo źle: Jeżeli ta płynność finansowa będzie zachwiana to istnieje realne zagrożenie dla ciągłości funkcjonowania szpitala.

Dyrektor zgadza się z orzeczeniem trybunału, bo zdaje sobie sprawę, że jeśli nie płaci za leki albo za sprzęt, to dostawcom też grożą bankructwa. Oczekuje jednak reformy służby zdrowia, bo jeśli będą stosowane tylko kosmetyczne zabiegi jak do tej pory, to wszystko się zawali

Dla wiceministra zdrowia Bolesława Piechy, głównym zadaniem jest teraz równanie szans publicznych i niepublicznych szpitali. Szukanie dodatkowych pieniędzy dla tych pierwszych poza budżetem państwa: Być może z komercji, być może z dodatkowych ubezpieczeń, bo taka ustawa też będzie powstawała. Ale sądzę, że to jest kwestia przyspieszenia tych prac. Wobec tego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie zamierzamy stosować innych dróg, żeby wracać do tych zakwestionowanych przepisów.