Narodowy Fundusz Zdrowia wszczął kontrolę szpitala w Drawsku Pomorskim. Tydzień temu z pracy odeszło 8 lekarzy, w tym wszyscy chirurdzy. Władze szpitala, by uniknąć ewakuacji pacjentów, podpisały tymczasowe umowy z nowymi medykami. NFZ wysłał teraz do placówki kontrolerów, którzy codziennie przyglądają się temu, jak pracuje szpital.

Kontrolerzy mają służyć radą władzom szpitala. Mają też skrupulatnie sprawdzać, czy na oddziałach nie brakuje sprzętu i leków oraz czy placówka zatrudnia wystarczającą liczbę personelu.

NFZ kontroluje, czy nowi lekarze, ściągani na ostatnią chwilę, rzeczywiście przychodzą na dyżury i czy obsada oddziałów jest zgodna z wymogami Ministerstwa Zdrowia. Gdyby okazało się inaczej, oddziały bez lekarzy trzeba będzie zamknąć.

Tak długo jak nie będzie pewności, że szpital może realizować świadczenia zgodnie z wytycznymi ministra zdrowia, tak długo kontrola będzie trwać - mówi rzecznika zachodniopomorskiego oddziału Funduszu Małgorzata Koszur.

Lekarze odeszli z pracy w szpitalu w Drawsku, bo nie dostawali pensji na czas, a na oddziałach brakowało nawet leków. Nie zgodzili się wycofać wypowiedzeń mimo negocjacji. Władze szpitala zapewniają, że te braki w zaopatrzeniu oddziałów już naprawiły. Od kilku miesięcy pensje wypłacane są na czas.

(mpw)