Użytkownik "sharki175" usunął swój profil z serwisu YouTube. Wraz z nim zniknął szokujący film "Kot kaskader". Było na nim widać kilkuletnie dziecko, które znęcało się nad zwierzęciem. Film był dostępny od października. Po nagłośnieniu sprawy przez media i internautów wstrząsającym nagraniem zajęła się policja.

"Dzieciak kontra kot. Prawdziwa historia" takimi słowami zaczyna się film, który wstrząsnął tysiącami internautów w Polsce i na świecie. Widać na nim, jak dziecko najpierw dusi i potrząsa kotem. Potem maluch wielokrotnie uderzał nim o ścianę i podłogę.

"Chciałbym powiedzieć, że żaden kot nie ucierpiał przy kręceniu tej sceny. No właśnie: chciałbym powiedzieć :p" - kpił autor w napisach na początku filmu.

Zwierzę próbowało uciekać i chować się, jednak dziecko za każdym razem wyciągało je zza szafy. Cała sytuacja wyraźnie sprawiała radość dziecku. Jednak sądząc po wieku wiele wskazuje na to, że nie było do końca świadome, co robiło. Nie widać, by osoba, która trzymała kamerę, próbowała powstrzymać malucha od przemocy.

Co więcej, miała to być pierwsza część. Autor w napisach końcowych zapowiadał: "To be continued".

Na Gorącą Linię RMF FM otrzymujemy listy od zbulwersowanych słuchaczy i internautów. Nie obejrzałam filmu w całości, bo jestem bardzo wrażliwa na taki akt okrucieństwa, ale w filmie małe dziecko dusi bezbronnego kotka i rzuca nim o łóżko. Dzieciak jest wyraźnie z siebie dumny, a rodzice czy też starsze rodzeństwo, ktokolwiek, kto to kręcił cieszą się razem z nim - napisała do nas m.in. "Caia Solis".

Linki do filmu zamieszczono w licznych serwisach internetowych w Polsce, a także na zagranicznych forach skupiających miłośników zwierząt.