Dziesiątki milionów złotych traci miesięcznie Skarb Państwa na nielegalnym obrocie olejem opałowym. Zamiast do ogrzewania nagminnie wykorzystywany on jest jako paliwo do pojazdów. Jak ustalili reporterzy RMF FM w Małopolsce od kilku tygodni trwa kontrola firm handlujących tym towarem. Wyniki są szokujące.

Policja już zatrzymała pierwszych 5 podejrzanych, w tym prezesa i wiceprezesa jednej z dużych firm handlujących olejem opałowym. Okazuje się, że fałszowali oni dokumenty oszukując Skarb Państwa. W tym przypadku na kilka milionów złotych.

Jak powiedział nam jeden z pracujących przy sprawie policjantów, olej opałowy kupują prawie wszyscy, mimo że wiedzą, iż łamią prawo. Zarówno indywidualni odbiorcy jak też firmy, które nielegalnie wykorzystywały ten olej opałowy do celów napędowych np. transportowe.

Znane są już sytuacje, że duże firmy transportowe posiadające kilkadziesiąt tirów używają jako napędu tylko oleju opałowego, zwłaszcza że zysk jest olbrzymi. Na każdym litrze oleju opałowego użytego do celów napędowych oszczędzali złotówkę.

Jak dowiedział się w Ministerstwie Finansów reporter RMF olej opałowy można znaleźć dosłownie wszędzie – w bakach ciężarówek, autobusów, samochodów osobowych, a nawet w dystrybutorach na stacjach benzynowych. Rzecznik resortu finansów mówi, że znakowanie oleju opałowego nie sprawdziło się, dlatego jeszcze w tym roku wejdzie w życie ustawa, która zrówna akcyzę oleju opałowego i napędowego. Dobra wiadomość jest taka, że jeśli ktoś wykaże, że używał oleju do ogrzewania otrzyma zwrot akcyzy. Nieuczciwym firmom natomiast oszukiwanie na akcyzie przestanie się w końcu opłacać.

Wyniki ogólnopolskiej kontroli poznamy już za kilka tygodni.