Większość rządowych resortów chwali się infoliniami, gdzie dzwoniąc obywatel może dowiedzieć się, jak rozliczyć podatki, gdzie wysłać dziecko do szkoły albo w które rejony świata lepiej na wakacje nie wyjeżdżać. Nasi dziennikarze sprawdzili infolinie wybierając podany na stronach poszczególnych ministerstw numer telefonów. Niestety, niewiele się dzięki temu dowiedzieli.

Macie wątpliwości, czy wysłać 5 albo 6-latka do szkoły? Dzwońcie - zachęca ministerstwo edukacji. Szefowa MEN Krystyna Szumilas przekonywała, że pod numerem 22 347 47 00  rodzice mogą uzyskać odpowiedzi na nurtujące ich pytania oraz zgłaszać uwagi dotyczące przygotowania szkół na przyjęcie najmłodszych uczniów. Nasza dziennikarka Barbara Zielińska wykręciła więc podany numer, żeby zapytać o to, jak przygotować dziecko emocjonalnie do szkoły i została odesłana do poradni szkolno-pedagogicznej.

Poza poradnią, to jeśli chodzi o to, co obejmuje system i jakie są przepisy, to tutaj cenna byłaby wizyta w szkole - usłyszała od urzędniczki. Kobieta tłumaczyła się, że pytania zadane przez reporterkę RMF FM jest ...niestandardowe.

W Ministerstwie Spraw Zagranicznych zapowiadało się obiecująco. Głos nagrany na infolinii "Polak za granicą" poinformował naszą dziennikarkę Agnieszkę Burzyńską, gdzie się dodzwoniła, i że rozmowa będzie nagrywana. Niestety, do rozmowy nie doszło, bo... numer wewnętrzny nie odpowiadał. Próbowaliśmy przez dziesięć minut i kilka razy później, ale wciąż słychać było, że numer wewnętrzny nie odpowiada.

Po naszych informacjach Ministerstwo Spraw Zagranicznych obiecało sprawdzić, jak działa infolinia.

Kolejny telefon wykonaliśmy więc do Ministerstwa Finansów. Tam trzeba było wybrać numer wewnętrzny. Nasz dziennikarka próbowała kilka razy. Nie udało się, bo tonowe wybieranie numerów jest na infolinii nieaktywne.

Kolejny telefon wykonaliśmy na infolinię Narodowego Funduszu Zdrowia. Nasza redakcyjna koleżanka zapytała o kolejki do specjalistów.

Posiadam informację sprzed trzech miesięcy. Na bieżąco taką informację posiadają oddziały wojewódzkie - usłyszała nasza dziennikarka i za radą urzędniczki wykręciła numer telefonu do mazowieckiego oddziału NFZ.

Ja mogę pani podać telefony do placówek, które mają z nami kontrakty i proszę tam zadzwonić - kobieta z rozbrajającą szczerością przyznała, że ona informacji o kolejkach do specjalistów nie ma.

(j.)