Z całego kraju spływają doniesienia o kierowcach, którzy przesadzili z alkoholem. W miejscowości Wojkowice na Śląsku pijany mężczyzna, który uciekał przed policją, wjechał w dom. Z kolei w Rudnikach na Lubelszczyźnie funkcjonariusze zatrzymali nietrzeźwego kierowcę busa, który wiózł dzieci do szkoły.

W Wojkowicach policjanci próbowali zatrzymać kierowcę do rutynowej kontroli. Mężczyzna zaczął jednak uciekać i po pewnym czasie najpierw uderzył w słup, a następnie w dom. Uderzenie było tak silne, że samochód został kompletnie zniszczony. Kierowcę i pasażera wyciągano z wraku za pomocą specjalistycznych urządzeń. Obaj mężczyźni żyją, ale mają połamane ręce i nogi. Jak się okazało kierowca był kompletnie pijany, a w dodatku nie posiadał prawa jazdy.

0,72 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał kierowca busa, który wiózł dzieci do szkoły. Nietrzeźwego mężczyznę zatrzymała policja w Rudnikach na Lubelszczyźnie. Co więcej, pojazd, którym kierowca przewoził dzieci, był uszkodzony. Bus miał niesprawne oświetlenie i wybitą szybę w tylnych drzwiach. W dodatku kierowca nie posiadał aktualnego ubezpieczenia OC. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcy prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat więzienia.

Na jeździe pod wpływem alkoholu został przyłapany także były piłkarski reprezentant Polski Sławomir M. W kadrze narodowej rozegrał 22 mecze. Teraz jest trenerem trzecioligowej Concordii Piotrków Trybunalski. Na razie nie postawiono mu żadnych zarzutów.

Warszawska policja zatrzymała także pijanych rodziców, którzy opiekowali się dzieckiem. U kobiety stwierdzono ponad 2 promile, a u mężczyzny – 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Rodzice trafili do izby wytrzeźwień, a chłopczyk do policyjnej izby dziecka. O jego losie zdecyduje sąd rodzinny.