Ponad 6 milionów osób odwiedziło w ciągu trzech tygodni najstarszą imprezę kulturalno–handlową w Polsce. W tegorocznej, 755 edycji Jarmarku, uczestniczyło tysiąc handlowców z 11 krajów.

Ponad 6 milionów osób odwiedziło w ciągu trzech tygodni najstarszą imprezę kulturalno–handlową w Polsce. W tegorocznej, 755 edycji Jarmarku, uczestniczyło tysiąc handlowców z 11 krajów.
Jarmark św. Dominika to jedna z największych imprez plenerowych w Europie /Adam Wżawa /PAP

Jarmark odbywał się tradycyjnie na ulicach historycznego centrum Gdańska. Swoim zasięgiem obejmował powierzchnię 41 tys. metrów kwadratowych. Do Gdańska, oprócz krajowych sprzedawców, przyjechali wystawcy z Białorusi, Francji, Hiszpanii, Indii, Izraela, Litwy, Nepalu, Niemiec, Ukrainy, Węgier i Wielkiej Brytanii.

Największy odsetek (32 proc.) jarmarkowych kramów zajmowali rzemieślnicy, stoiska artystyczne stanowiły 23 proc. powierzchni, a kolekcjonerskie 17 proc.

W programie Jarmarku św. Dominika, jak co roku, było też wiele imprez kulturalnych - koncertów muzycznych i spektakli. Dużym zainteresowaniem zwiedzających cieszyły się festyny kulinarne, w tym Święto Chleba oraz Wielkie grillowanie z łososiem norweskim.

W niedzielę wieczorem, na zakończenie jarmarku, na scenie na Targu Węglowym ma się odbyć koncert zespołu Szfunk oraz Kamila Bednarka.

Tradycja Jarmarku św. Dominika sięga 1260 r., kiedy to papież Aleksander IV zezwolił gdańskim dominikanom na udzielanie studniowych odpustów w dniu święta ich założyciela. Tej religijnej ceremonii towarzyszył jarmark. Na sierpniowe święto do gdańskiego portu zawijało ponad 400 okrętów z całej Europy. Odbywający się przez wieki w Gdańsku Jarmark św. Dominika miał przerwę po II wojnie światowej. Impreza została reaktywowana w 1972 roku.

(jkz)