„Informacje mieliśmy takie, że średnio 60 proc. komisji mieliśmy powołanych w pełnych składach” – stwierdziła Magdalena Pietrzak w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. Dopytywana o to, czy to oznacza, że 40 proc. komisji będzie działać w niepełnych składach, przyznała „tak”. „Z punktu widzenia komisji to rzeczywiście może być utrudnieniem, ponieważ zostały zmienione przepisy w tym zakresie, że co najmniej 2/3 składu musi pracować na stałe w dniu głosowania, więc przy 5 osobach to są 4 osoby. Jedna osoba może się wymieniać w ciągu dnia.” – zdradziła i dodała, że „to jest utrudnienie dla urzędów, które przygotowują wybory dla delegatów i komisarzy, których muszą powoływać przy każdej rezygnacji”.

Tak, poniekąd, bo zasadą jest jeden znak "X", w jednej kratce, przy nazwisku jednego kandydata, na jednej kartce - opowiadała w rozmowie z Marcinem Zaborskim pytana o to, czy na każdej karcie głosowania podczas tegorocznych wyborów samorządowych głosuje się według tej samej reguły. Podkreśliła też, że linie muszą się przecinać w obrębie kratki.

Marcin Zaborski pytał też swojego gościa o to, czy zamazanie wszystkich kratek na karcie wyborczej unieważni nasz głos. Szefowie komisji nie będą się bawić w badanie tego, czym wyborca postawił ten swój znak i w jaki sposób doszło do zamazania tej kratki - powiedziała i dodała: Zawsze istnieje ryzyko, że tam gdzieś pod tym zamazaniem był jakiś znak "X", że ktoś już postawił jakiś znak i albo zmienił decyzję, albo nie wiadomo skąd on się tam mógł gdzieś znaleźć. Można uznać że zamazał coś, co tam było postawione.

Państwowa Komisja Wyborcza zajmowała się tym problemem, bo dostała takie pytanie. Stwierdziła, że w trakcie trwania ciszy wyborczej wszelkie formy agitacji, działań, symboli, znaków, napisów, które mogą kojarzyć się z jakimiś podmiotami, które uczestniczą w życiu publicznym, czy związanym z kampanią wyborczą nie są wskazane - przyznała Magdalena Pietrzak, gdy w rozmowie padło pytanie, czy przyjście do lokalu wyborczego w koszulce z napisem "konstytucja" stanowi naruszenia ciszy wyborczej. Dopytywana czy napis "konstytucja" wypełnia te wymogi, szefowa Krajowego Biura Wyborczego stwierdziła: "Każdy taki przypadek będą badały organy do tego powołane". Chwilę później dodała, że komisja nie może odmówić wydania karty do głosowania osobie, która przyszła do lokalu wyborczego w koszulce z napisem "konstytucja".

W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marcin Zaborski pytał swojego gościa, kiedy zobaczymy wyniki wyborów do sejmików wojewódzkich. Byłabym ostrożna, bo żeby ustalić wyniki do sejmików potrzebne będą wyniki z całego województwa. Mówiłabym raczej o wtorku - odpowiadała Magdalena Pietrzak. Szefowa Krajowego Biura Wyborczego zasygnalizowała też, że jeśli chodzi o wójtów, burmistrzów i prezydentów miast jest duże prawdopodobieństwo, że w bardzo małych gminach niektóre wyniki wyborów mogą być znane w poniedziałek.  

Marcin Zaborski, RMF FM: Przed nami instrukcja obsługi wyborów, ale zanim, to zupełnie inne pytanie. Ile nieprzespanych nocy ma pani za sobą w tym tygodniu?

Magdalena Pietrzak szefowa Krajowego Biura Wyborczego: Siedem? Tyle ma tydzień?

Bo jeśli w niedzielę coś pójdzie nie tak, to będzie pani wina.

Na pewno.

Tak powiedzą.

Tak, liczę się z tym.

Każdy z nas w niedzielę dostanie trzy albo cztery karty do głosowania. Na każdej z nich głosujemy według tej samej reguły?

Tak, poniekąd. Zasadą rzeczywiście jest jeden znak "X" w jednej kratce, przy nazwisku jednego kandydata na jednej karcie do głosowania.

Jedna karta i jeden znak "X".

Tak jest.


Ważne, żeby linie tego iksa przecinały się w kratce?

Tak jest, w obrębie kratki. Muszą się przecinać w obrębie kratki i tak jak podkreślam cały czas, najbezpieczniejszą formą, taką, która będzie gwarantowała, że nasz głos będzie ważny, to jest właśnie postawienie jednego znaku "X" w jednej kratce, przy nazwisku jednego kandydata na jednej karcie do głosowania.

To ważne, że to jest znak "X", a nie na przykład tak zwany "ptaszek"?

Ptaszek nie przecina się.

Czyli ptaszek się nie liczy?

Ptaszek się nie liczy. Muszą to być rzeczywiście linie, które przetną.

Ale na przykład hasztag, albo gwiazdka, to już być może?

To są już co najmniej dwie przecinające się linie.

Głos będzie ważny?

Głos będzie ważny.

Są wyborcy, którzy bojąc się fałszerstw, chcą zamazywać kratki przy kandydatach, których nie popierają, a pani apeluje, żeby tych kratek nie zamazywać. Dlaczego?

Dlatego, że przy zamazywaniu, naprawdę nie da się zamazać tak, żeby nie przeciąć linii.

Ale jeśli zamażę flamastrem, tak, że nie będą się te linie przecinały?

Proszę mi wierzyć, że komisje nie będą się bawić w badanie tego, czym wyborca postawił ten swój znak i w jaki sposób doszło do zamazania tej kratki.

Ale to komisja będzie oglądała karty i będzie decydowała, czy to jest głos ważny, czy nieważny.

Tak jest. Komisja będzie to robiła. Tylko komisja ma takie prawo, natomiast zawsze istnieje ryzyko, że tam gdzieś pod tym zamazaniem był jakiś znak "X", że ktoś już postawił jakiś znak i albo zmienił decyzję, albo nie wiadomo skąd on mógł gdzieś tam się znaleźć, w związku z tym, można uznać, że zamazał coś, co wcześniej tam było ustawione.

No dobrze, a jeśli się pomylę. Postawię znak "X" nie w tej kratce, o którą mi chodziło. Co mam zrobić?

To samo, co przy każdych innych wyborach. W tym zakresie nic się nie zmieniło. Można tylko jeden, jedyny raz oddać swój głos. Dlatego tak ważne jest, żeby to wszystko przeanalizować, podejść do tego bardzo poważnie, przeczytać...


Czyli nawet jeśli napiszę do komisji informację, że tu jest poprawnie głos, a tamten się nie liczy, to się liczyć nie będzie?

Nie ma takiej możliwości, nigdy nie było, nie można wrócić do komisji i poprosić o kolejną kartę... Te zasady akurat nie uległy zmianie. Pomimo tych kilku zmian, które się zmieniły w kodeksie wyborczym, te akurat, że tylko jeden głos przysługuje wyborcy nie zmienił się.

Jeśli dopiszę na karcie Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków, Shreka, Kubusia Puchatka, czy sarnę z krzesłem na głowie, mój głos będzie ważny, czy nie?

Jeżeli nie przetną się dwie linie w obrębie kratki, to taki dopisek nie ma wpływu na ważność głosu.

Czyli mogę sobie to dopisać?

Można, tylko po co.

 Pani minister, czy pojawianie się w lokalu wyborczym, w niedzielę, w czasie głosowania, w koszulce z napisem "konstytucja" będzie naruszeniem ciszy wyborczej?

Państwowa Komisja Wyborcza zajmowała się tym problemem, bo dostała takie pytanie. Stwierdziła, że takie stanowisko podjęła, ze ponieważ w trakcie trwania ciszy wyborczej, wszelkie formy agitacji, wszelkie formy działań, symboli, znaków, napisów, które mogą kojarzyć się z jakimiś kandydatami, ugrupowaniami, podmiotami, które uczestniczą, czy to w życiu publicznym, czy to związanym z kampanią wyborczą nie są wskazane.

No ale napis "konstytucja" jest napisem, który wypełnia to, o czym pani mówi?

Każdy taki przypadek będą badały organy do tego powołane. Państwowa Komisja Wyborcza nie jest tym organem.

Ale słyszałem szefa Państwowej Komisji Wyborczej na konferencji prasowej, na której pani też była, siedziała pani obok. Słyszała pani, co mówił i mówił, że nie przesadzajmy, są jednak granice jakiegoś rozsądku w całej tej sprawie. I że jednak ta koszulka nie będzie chyba przeszkadzała.

To jest zdanie pana przewodniczącego...

A pani się z nim nie zgadza?

Ja nie jestem upoważniona, żeby swoje stanowiska w tej sprawie wydawać, dlatego że do tego upoważniona jest Państwowa Komisja Wyborcza i takie stanowisko podjęła miesiąc temu.

To w takiej sytuacji do pani pytanie, jako szefowej Krajowego Biura Wyborczego: jeśli ktoś przyjdzie do lokalu wyborczego w takiej koszulce z napisem: "konstytucja", komisja może mu odmówić wydania karty do głosowania.

Absolutnie. Absolutnie. Każde działania, które ktoś, jakikolwiek inny wyborca, nie wiem, czy członek komisji może uznać za działania, które naruszają ciszę wyborcza, będą na końcu przez sąd tak naprawdę ocenione. Jeśli ktoś, gdzieś zgłosi taką formę agitacji, jeśli uzna, że to jego zdaniem jest jakaś forma agitacji.

Ale absolutnie taka osoba głosować może, niezależnie czy to się komu podoba czy nie.

Absolutnie. Absolutnie tak.

Ta cisza wyborcza zacznie się za niecałe sześć godzin, ale dobrze oboje wiemy, że w internecie i tak będziemy mogli przeczytać, choćby w niedzielę informacje z politycznego bazarku. Będziemy czytali, że PiStacje są po 30 złotych, POmidory są w takiej i takiej cenie, a Zielone ogórki właśnie staniały. Co zrobi z tym Krajowe Biuro Wyborcze?

Tutaj są dwa aspekty sprawy. Pierwszy dotyczy tego, że naruszanie ciszy wyborczej, poprzez podawanie sondaży, jest karane sankcją do miliona złotych.

To nie będzie sondaż.

To też będą rozstrzygać sądy w konkretnych sytuacjach. Natomiast jeśli chodzi o ten rodzaj wyborów, może nie być takich sytuacji, bo to są wybory...

Są pani minister od wielu już lat w każdych kolejnych wyborach.

Ale to są wybory lokalne.

I cóż z tego? Do sejmików wojewódzkich będziemy jednak podawali sondaże.

Rozumiem, że będzie koszt jakiegoś tam owocu w danym województwie.

Na przykład. Albo w skali ogólnopolskiej. Pytanie, czy komuś, kto będzie pisał takie rzeczy w internecie, z punktu widzenia prawa wyborczego cokolwiek grozi?

To rzeczywiście będą rozstrzygać organy ścigania i sądy, jeśli ktoś zgłosi takie naruszenie.


Czy do tej pory taki przypadek został rozstrzygnięty właśnie w taki sposób, że jest to naruszenie ciszy wyborczej? Jeśli chodzi o ten "polityczny bazarek"?

Nie.

KBW będzie reagowało w takich sytuacjach?

My nie jesteśmy organem do tego uprawnionym. To wyborcy muszą składać zawiadomienia. Chyba, że dostajemy je od wyborców.

Kiedy poznamy wyniki wyborów?

Jak tylko będą.


Świetnie. A Kiedy będą?

Będą sukcesywnie. Tak jak powiedziałam, to są lokalne wybory. Tu nie będzie wyników ogólnokrajowych, więc nie będzie oczekiwania na wszystkie komisje w całym kraju.

Najpierw będą wyniki wyborów dotyczące prezydentów miast, wójtów i burmistrzów?

Terytorialne komisje wyborcze ustalają wyniki głosowania na swoim obszarze, czyli na obszarze gminy, powiatu, województwa. Jeśli komisarz stwierdzi że protokół jest sporządzony prawidłowo, nie będzie miał żadnych uwag i nie będzie go trzeba jeszcze raz sporządzać, to taki wyniki są już wynikami ostatecznymi. Najszybciej będą to wybory w gminach, bo jest najmniej pracy z tym związanych.

I jeszcze w poniedziałek możemy je zobaczyć?

Będą sukcesywnie się ukazywały na naszej stronie wybory2018.pkw.gov.pl i będą się pojawiały w takim samym tempie, jak będą wprowadzane do naszego systemy informatycznego.


(ag, nm, mch)