Nawet o 10 procent mogą wzrosnąć koszty diagnostyki i terapii po wprowadzeniu pakietu onkologicznego - przyznaje naszemu reporterowi Grzegorzowi Kwolkowi nowy prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. Do tej pory resort zdrowia zapewniał, że reforma, która ma zlikwidować kolejki i limity w leczeniu raka, zostanie wprowadzona bez dodatkowych kosztów.

Prezes NFZ Tadeusz Jędrzejczyk przyznaje, że wydatki NFZ mogą wzrosnąć o 600 mln złotych. Ale nie przewidujemy, żeby ten wzrost był większy niż 10 proc. obecnych wydatków - podkreśla. Jednocześnie Jędrzejczyk zastrzega, że są to szacunki wstępne i kwoty mogą być niższe.

Eksperci zajmujący się ekonomiką w medycynie, szacują koszty zmian na 2 do 5 miliardów złotych. Ministerstwo Zdrowia cały czas jednak zapewnia, że nie będzie żadnych dodatkowych kosztów, bo sprawniejszy system leczenia przyniesie oszczędności.

Jakie zmiany w służbie zdrowia?

Przypomnijmy, że w zaprezentowanym 21 marca projekcie zmian w służbie zdrowia przewidziano m.in., że potwierdzenie lub wykluczenie nowotworu u pacjenta musi nastąpić w okresie nie dłuższym niż 7 tygodni. Pacjent z podejrzeniem nowotworu otrzyma kartę pacjenta onkologicznego, która będzie uprawniała do szybkiej diagnostyki i wizyt u specjalistów bez skierowania. Diagnostyka ta będzie dodatkowo finansowana, ale pod warunkiem dotrzymania terminów.

(mal)