Krakowska prokuratura wystąpi o ekstradycję zatrzymanego w Brazylii Jana Józefa Galasa Słowakiewicza. Szef gangu porywaczy uciekł z Polski i ukrywał się w Ameryce Południowej. Został zatrzymany w Rio de Janeiro.

Krakowscy prokuratorzy czekają teraz na oficjalną informację o zatrzymaniu Galasa. Kiedy ona dotrze do Krakowa, wtedy do prokuratora generalnego zostanie skierowany wniosek o ekstradycję przestępcy. Następnie dokumenty zostaną wysłane do Brazylii.

Cała procedura ściągnięcia przestępcy do Polski może potrwać od kilku miesięcy do nawet kilku lat - informuje reporter RMF FM Maciej Grzyb.

Polak zatrzymany w Brazylii był poszukiwany przez Interpol za przemyt narkotyków i broni. Policja w Rio de Janeiro poinformowała, że 42-latek zaopatrywał w broń lokalne gangi narkotykowe. Posługiwał się fałszywym nazwiskiem Stanisław Galas. W Brazylii grozi mu do 30 lat więzienia.

Należał do gangu porywaczy z Małopolski. Grupa została rozbita w październiku 2011 roku. Za Janem Józefem Galasem Słowakiewiczem wystawiono wtedy list gończy. To on miał był organizatorem porwań dla okupu.

Jedną z uprowadzonych przez bandytów osób była 16-letnia córka krakowskiego biznesmena. Dziewczyna została porwana z przystanku tramwajowego. Okup za nią wynosił ponad 330 tys. euro.

Gang zaplanował też porwanie dwóch kolejnych dziewczyn (18- i 19-latki). To córki dwóch zamożnych mieszkańców Małopolski. Dziewczyny były przez kilka tygodni obserwowane, bandyci poznawali też ich zwyczaje. Kiedy miało dojść do samego porwania, ofiarom albo ktoś towarzyszył albo w ogóle nie pojawiły się w miejscu, w którym teoretycznie powinny być.

Śledczy podejrzewają, że porwań mogło być o wiele więcej, ale poszkodowani nie poinformowali policji i po prostu zapłacili okup.

W październiku 2011 roku zatrzymano 10 osób. Wtedy też wystawiono list gończy za organizatorem porwań Janem Galasem Słowakiewiczem.