Policja zatrzymała szefa dużego gangu paliwowego, który był poszukiwany trzema listami gończymi. Grupa, którą kierował Krzysztof G., wprowadziła do obrotu 25 milionów litrów nielegalnego paliwa. Skarb państwa stracił na tym około 55 milionów złotych.

Przestępca ukrywał się w zakładach przemysłowych w okolicach Sulęcina (lubuskie). Funkcjonariusze obserwowali go i przygotowali zasadzkę.

Wiedzieliśmy, że Krzysztof G. jest czujny i zwraca uwagę na otoczenie. W pewnym momencie chciał zmienić miejsce pobytu, by uniknąć ewentualnej obławy. Nie zdawał sobie jednak sprawy z tego, że jest obserwowany. Wpadł w momencie, gdy przeniósł się do pokoju w motelu- zdradził Karol Jakubowski z Komendy Głównej Policji.

Podczas przeszukania u mężczyzny zabezpieczono laptopa i trzy telefony komórkowe, w tym jeden z litewską kartą SIM. Podejrzewamy, że mógł on mu służyć do kontaktów z przedstawicielami grup przestępczych ze Wschodu. G. został przewieziony do policyjnego aresztu - dodał Jakubowski.

Grupa, którą kierował Krzysztof G., działała na terenie kilku województw południowej i centralnej Polski: m.in. małopolskiego, śląskiego, świętokrzyskiego i kujawsko-pomorskiego. Możliwe, że handlowała nielegalnym paliwem również za wschodnią granicą Polski.