Gdzie dwóch się sprzecza, tam tracą narciarze… Większość wyciągów narciarskich w Szczyrku stoi, bo właściciele gruntów pokłócili się z Gliwicką Agencją Turystyczną. Konflikt – jak zwykle – dotyczy pieniędzy.

Strony konfliktu mówią, że wyciągi powinni jak najszybciej ruszyć, bo sezon powoli się kończy, a zdenerwowani narciarze za rok mogą nie wrócić. Końca konfliktu jednak nie widać. Dyrektor ośrodka narciarskiego twierdzi, że właściciele gruntów chcą pieniędzy za tereny, przez które trasy narciarskie nie przebiegają.

Właściciele gruntów podkreślają, że wykaz gruntów jest w porządku. Kłótnia więc trwa, a narciarze tłoczą się na kilku działających wyciągach i czekają w 20-minutowych kolejkach. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Anety Goduńskiej: