Ośmiomiesięczne dziecko zostało pogryzione przez szczura w żłobku w Lesznie. Chłopiec został przewieziony do szpitala w Poznaniu. Jeśli badania nie wykażą zakażenia, jeszcze w tym tygodniu dziecko wróci do domu.

Niemowlę odniosło jedynie powierzchowne uszkodzenia na dłoni i małżowinie usznej. Lekarze nie mają jednak żadnej możliwości weryfikacji, czy ów dziki gryzoń był zakażony wścieklizną. W związku z tym dziecko poddano rutynowym badaniom. Jeśli zakażenia nie będzie - niemowlę jeszcze w tym tygodniu wróci do domu.

Gryzoń prawdopodobnie dostał się do budynku przez drzwi i przez kilka godzin niezauważony biegał po pomieszczeniach. Nikogo się nie bał.

Żłobek spełniał wszystkie wymogi sanitarne. Pracownicy mówią, że przez 10 lat nie było tam żadnych gryzoni. - To nie jest zaskoczenie, to jest dla nas szok - dodają.