Władze Szczecina planują likwidację ośmiu szkół. Miasto może na tym zaoszczędzić 160 tysięcy złotych rocznie. Rodzice uczniów szybko jednak obliczyli, że to zaledwie niecały procent budżetu wydziału edukacji.

Rodzice postanowili więc wypowiedzieć wojnę urzędnikom. Zamierzają między innymi wysłać swoje dzieci do psychologów i udowodnić, że zmiana szkoły, to dla nich wielki stres: Moje dziecko słyszy na lekcjach, że nie wiadomo, co będzie później. Nie wiadomo, czy nauczycielka będzie go dalej uczyć, jakiej szkoły będzie musiał szukać - skarży się matka jednego z uczniów.

Rodzice są zdeterminowani i nie zamierzają odpuścić: Nie pozostanie nam nic innego. Jeżeli radni przegłosują, to naszym ostatnim protestem, będą pozwy cywilne z tytułu naruszenia dóbr osobistych.

Budynek, w którym mieści się szkoła, został wyremontowany przez rodziców: Jest pięknie położony, niemal w sercu Puszczy Bukowej, dlatego uważam, że tu nie chodzi ani o pieniądze, ani o dzieci, a jedynie o ten budynek.

Wszystkie argumenty podnoszone przez rodziców zanotowałam i wiem, że będę się nimi zajmowała - odpowiada wiceprezydent Szczecina, Anna Nowak.