Prokuratura w Szczecinie zajęła się wyjaśnieniem okoliczności poniedziałkowej strzelaniny przed jednym z tamtejszych hipermarketów. Podczas policyjnej akcji przeciwko szantażystom zginęła jedna osoba.

Funkcjonariusze interweniowali, gdy na komisariat zgłosił się szantażowany mężczyzna. Zeznał, że bandyci wywieźli go do lasu, gdzie grożono jemu i jego rodzinie.

Szantażyści żądali pieniędzy i umówili się z nim na parkingu przed hipermarketem. Pojawili się tam także policjanci w cywilu.

Podczas rozmowy mężczyzny z dwoma szantażystami doszło do szarpaniny. Policjanci wybiegli z samochodu. Jeden z nich oddał prawdopodobnie przypadkowy strzał, który rykoszetem trafił szantażystę.

52-latek zmarł.