Około 40-letnia kobieta ucierpiała w wybuchu gazu, do którego nad ranem doszło w Szczecinie. W bardzo ciężkim stanie trafiła na oddział leczenia oparzeń szpitala w Gryficach. Budynek przy ulicy Gdyńskiej na szczecińskim Niebuszewie jest poważnie uszkodzony. Decyzją nadzoru budowlanego dwie klatki bloku zostały wyłączone z użytkowania.

Do potężnej eksplozji doszło tuż po godzinie 5:00 rano w niskim bloku przy ul. Gdyńskiej. Gaz wybuchł w mieszkaniu na ostatnim, drugim piętrze: lokum zostało zasypane gruzem.  Poszkodowana jest kobieta. Ma poparzenia drugiego i trzeciego stopnia.

Jak potwierdził w rozmowie z naszą reporterką wojewoda Krzysztof Kozłowski, w nocy przy ul. Gdyńskiej - kilka godzin przed wybuchem - interweniowało pogotowie gazowe.

Gazowników wezwał mieszkaniec z parteru, w tej samej klatce, gdzie doszło do wybuchu. Pogotowie było na miejscu przed 1 w nocy. Sprawdziło instalację w lokalu na parterze oraz w piwnicy. Żadnego wycieku nie stwierdzono. Kilka godzin później doszło do wybuchu na 2. piętrze. Ta interwencja była w mieszkaniu na parterze, a więc nie w mieszkaniu, w którym doszło do wybuchu - podkreślił.

Na polecenie wojewody jeszcze dziś ma zostać sprawdzona instalacja gazowa w sąsiednich blokach. 

Śledztwo w sprawie sprowadzenia zagrożenia życia, zdrowia i mienia dużych rozmiarów wszczęła Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo. Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej prok. Joanna Biranowska-Sochalska, wątek nocnej kontroli pogotowia gazowego również będzie badany w trakcie tego śledztwa.

Eksplozja wyrwała w bloku dziurę na wylot

Po wybuchu ewakuowano 25 osób z pozostałych mieszkań. Część z nich nie wróci dziś do swoich domów. Budynek jest poważnie uszkodzony. Eksplozja wyrwała w nim dziurę na wylot. 

Mieszkańcy z dwóch klatek schodowych nr 11 i 13 jeszcze dziś mają otrzymać lokale zastępcze, a jeśli będzie taka potrzeba mogą liczyć też na ciepły posiłek od MOPR-u. Od dwóch tygodni do miesiąca ma zająć biegłym ocenienie stanu budynku i tego jak bardzo wybuch naruszył jego konstrukcję. Potem ma zapaść decyzja, czy górne kondygnacje trzeba będzie rozebrać i postawić na nowo czy wystarczy remont.

Blok przy ul. Gdyńskiej należy do miasta, część lokali komunalnych została wykupiona. Budynek był ubezpieczony. Prezydent Szczecina Piotr Krzystek zadeklarował pomoc w odbudowie zniszczeń.

(m)