Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 39-latkowi, który ukradł w Szczecinie amstaffa. Bandzior wrócił już do właściciela.

O kradzieży psa policjanci ze Szczecina dowiedzieli się przeglądając internet. Mundurowi skontaktowali się z właścicielem skradzionego zwierzęcia.

Okazało się, że mężczyzna przywiązał amstaffa do słupa na czas zakupów w sklepie. Kiedy wyszedł z zakupami, psa już nie było.

NIE PRZEGAP: Od 0 do 100km/h w trzy sekundy. Bolid z Politechniki Poznańskiej powalczy o mistrzowskie tytuły

Podczas patrolu policjanci zauważyli mężczyznę z czworonogiem, który odpowiadał rysopisowi skradzionego amstaffa. Funkcjonariusze postanowili ostatecznie sprawdzić, czy chodzi o skradzionego psa, wołając go po imieniu. Zwierzę żywo zareagowało i po interwencji policjantów wróciło do właściciela.

39-latek, który ukradł psa był nietrzeźwy. Mężczyzna został zatrzymany, grozi mu kara do 5 lat więzienia.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wszedł do kościoła, połamał krzyż i uderzył księdza. 33-latek zatrzymany