Nocny alert w Szczecinie po tym, jak do szpitala w ciężkim stanie trafił 6-letni chłopiec z objawami sepsy. Wieczorem policjanci i lekarze próbowali jak najszybciej dotrzeć do domów ponad setki dzieci, które bawiły się z nim dwa dni temu na zabawie choinkowej.

W tej chwili stan chłopca jest stabilny. Przespał noc. Sądzimy, że będzie wszystko dobrze - stwierdził dr Krzysztof Kowalski, anestezjolog ze szpitala, w którym przebywa chłopiec. Posłuchaj:

Chłopiec wraz z 123 innymi dziećmi bawił się w niedzielę w szczecińskim teatrze lalek „Pleciuga”. Jak powiedziała RMF FM Renata Opiela ze szczecińskiego sanepidu, wszystkie potencjalnie zagrożone dzieci zostaną objęte nadzorem epidemiologicznym. Posłuchaj:

W nocy w Szczecinie obradował sztab kryzysowy, a policjanci wozili do dzieci inspektorów sanepidu. Lekarze odwiedzili ponad setkę rodzin. Dziś rano znów wyruszyli, by odwiedzić domy, wgdzie w nocy nikt nie otworzył drzwi.

To już piąty w ostatnich trzech tygodniach przypadek sepsy u dziecka w woj. zachodniopomorskim. Jednak - jak podkreśliła Opiela - zachorowanie 6-latka nie ma żadnego związku z poprzednimi przypadkami sepsy w regionie. Zapewniła też, że nie ma ryzyka wystąpienia epidemii choroby.

Jak zmniejszyć liczbę zachorowań na sepsę wśród dzieci? Według lekarzy należałoby obowiązkowo szczepić najmłodszych na HIB, pneumokoki i meningokoki. Z prof. Jackiem Wysowskim z Poznańskiej Akademii Medycznej rozmawiał reporter RMF FM Adam Górczewski. Posłuchaj:

Sepsa - nazywana także posocznicą - jest reakcją zapalną organizmu wywołaną przez bakterie, wirusa, pasożyta lub grzyba. Zakażenie może prowadzić do powstawania zakrzepów w naczyniach krwionośnych, a w ich wyniku do śmierci. Sepsa może wystąpić u osób w każdym wieku, czynnikami mogącymi mieć związek z chorobą są m.in. zabiegi operacyjne, oparzenia, urazy, leczenie sterydami, przewlekłe choroby i obniżenie odporności.