Przed szkołą w Szafarni kolejny rok walki. Decyzja radnych o likwidacji placówki zapadła w ubiegłym roku, jednak NSA ją unieważnił. Wkrótce samorządowcy podjęli drugą uchwałę; tym razem nie zaakceptował jej wojewoda. Impas trwa.

Dzieci z Szafarni już rok temu zaczynały naukę w placówce, której nie uznawały władze gminy. Jednak wówczas lekcje rzeczywiście były nielegalne, dopiero pół roku później Najwyższy Sąd Administracyjny orzekł, że szkołę zlikwidowano bezprawnie. Dziś sytuacja wygląda inaczej: to władze gminy nie respektują orzeczenia sądu.

Jednak 1 września w szkole w Szafarni dzwonek zabrzmi, tak jak w tysiącach innych tego typu placówek w Polsce – zapewnia dyrektor. My przychodzimy z dziećmi do szkoły, tak jak to było w poprzednich latach. Zgodnie z wyrokiem sądu szkoła jest legalna - mówią obrońcy szkoły.

Wójt jednak trzyma się swojej decyzji: Szkoła w sensie fizycznym, materialnym została definitywnie zlikwidowana 31 sierpnia ubiegłego rok. Jednak Mieczysław Kończalski - jak widać - nie przejmuje się ani opinią kuratorium, ani odwołaniem, które leży w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.

Być może sprawą Szafarni zajmie się Sąd Najwyższy.

15:20