Wystarczyły trzy miesiące od remontu, a uznana za najbrzydszy pomnik w Szczecinie Fryga znowu się sypie. Wykonana z pomalowanego na czerwono-żółto betonu rzeźba, przypominająca dziecięcą zabawkę, tuż obok szczecińskiego deptaka stanęła jesienią ubiegłego roku. Choć kosztowała aż ćwierć miliona złotych, po zimie wymagała gruntownej naprawy.