Marcin R., syn znanego producenta filmowego, wyszedł z aresztu w Łodzi. Jego ojciec po wpłaceniu półmilionowej kaucji został zwolniony już w piątek. Obaj są podejrzani o organizowanie fałszywych dokumentów o stanie zdrowia, które miały uniemożliwić producentowi odbycie kary więzienia za pomoc w płatnej protekcji wobec Agory. W tym celu wręczyli fałszerzom 210 tysięcy złotych łapówki i obiecali kolejnych 190 tysięcy.

W zeszłym tygodniu Sąd Rejonowy w Warszawie zdecydował o uchyleniu aresztu wobec Marcina R., bo uznał, że podejrzany chciał pomóc ojcu, który był "ciężko chory" i miał iść do więzienia. Decyzja sądu jest nieprawomocna, a prokuratura już zapowiedziała złożenie odwołania do Sądu Okręgowego.

Śledztwo w sprawie korupcji, płatnej protekcji i fałszowania dokumentacji medycznej prowadzi od 2007 roku łódzka prokuratura apelacyjna. Osoby zamieszane w ten proceder, powołując się na swoje kontakty w instytucjach wymiaru sprawiedliwości i zakładach opieki zdrowotnej, miały obiecywać skazanym pomoc w odroczeniu wykonania kary. W tym celu przestępcy korumpowali lekarzy, którzy za łapówki tworzyli fikcyjne dokumentacje medyczne i fałszywe opinie lekarskie.

W tej sprawie podejrzani są również adwokaci broniący Lwa R. - Marek Małecki i Piotr Rychłowski. Według prokuratury, śledztwo ma wciąż charakter rozwojowy.