Student jednej z wrocławskich uczelni otrzymał rachunek za leczenie w szpitalu. Ma zapłacić... 17 tysięcy złotych. Nie miał prawa do bezpłatnego leczenia. Mógł korzystać z polisy rodziców, ale ci zapomnieli poinformować ZUS o tym, że ich syn studiuje.

Z rachunkami ze szpitali czy przychodni wychodzi we Wrocławiu coraz więcej studentów. Płacenia można uniknąć, ale rodzice muszą poinformować swojego pracodawcę, ZUS - jeżeli prowadzą firmę - lub urząd pracy - jeśli są bezrobotni, że ich dziecko studiuje.

Kiedy dziecko zaczyna studiować, muszą donieść do kadr aktualnie podbitą legitymację studencką - robi się na ogół ksero - i co semestr pamiętać o tym (…) Dopóki się kontynuuje naukę, dopóty dziecko ma prawo być ubezpieczone do 26. roku życia przez rodziców - przypomina Małgorzata Sadowy-Piątek, rzecznik praw pacjenta we wrocławskim NFZ:

Brak takich dokumentów może bardzo skomplikować nam życie i przede wszystkim mocno obciążyć nasze konto.