Władze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu są oburzone atakiem na studiujących na uczelni tureckich studentów, do którego doszło w nocnym sklepie na starówce. Policjanci apelują o zgłaszanie się świadków zdarzenia przy ul. Chełmińskiej.

Według ustaleń policji do zajścia doszło o godzinie 3.30 z piątku na sobotę. W sklepie do trzech tureckich studentów podszedł mężczyzna i zaczął ich obrażać. Po chwili do sklepu weszło kilku kolejnych mężczyzn, którzy też naubliżali studentom, a w pewnym momencie jeden ze studentów został uderzony w twarz.

Zaatakowani Turcy twierdzą, że napastników było około 20, a mówiący po polsku student dostał cios w głowę. Co więcej, pracownik sklepu miał odmówić wezwania pomocy.

Sprawcy uciekli i do tej pory nie zostali zatrzymani. Policja zaapelowała do osób, które były świadkami zajścia, o kontakt, osobisty lub telefoniczny.

Pokrzywdzeni studiują na UMK w ramach programu Erasmus. Obecnie na uczelni z tej formy studiów korzysta 53 Turków.

"Władze UMK będą współdziałać z władzami miasta, strażą miejską i policją w celu wyjaśnienia zajścia, ustalenia winnych ataku i zapewnienia bezpieczeństwa studentom. Rektor złoży zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracownika lokalu, który nie udzielił pomocy uderzonemu studentowi" - napisano w komunikacie UMK.

Podkreślono, że ataki na tle rasistowskim szkodzą uniwersytetowi i miastu.

To kolejny atak na tureckich studentów przebywających na UMK w ramach programu Erasmus. Pierwszy raz 17 czerwca około godz. 4.00 na ulicy siedmiu tureckich zostało zaatakowanych przez grupę miejscowych mężczyzn. Wskutek pobicia 22-letni student doznał wstrząśnienia mózgu; po kilku dniach opuścił szpital.

Prokuratura trzem mężczyznom przedstawiła zarzuty udziału w pobiciu na tle narodowościowym. Niedawno prokuratura wystąpiła do Turcji o pomoc prawną w zakresie przesłuchania dwóch studentów, którzy krótko po zdarzeniu opuścili Polską. 


(j.)