Sceny jak z filmu akcji w Bardzie na Dolnym Śląsku. Podczas policyjnego pościgu za pijanym kierowcą padły strzały.

Wszystko zaczęło się od telefonu na numer alarmowy. Zadzwoniła osoba, która widziała, jak w Lutomierzu seat uderzył w słup. Po chwili auto odjechało. Świadek zdarzenia przypuszczał, że kierowca może być pijany.

Chwile późnej na krajowej ósemce patrol policji zauważył opisany samochód. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać kierowcę, ale ten nie reagował. Ruszyli więc w pościg. W jego trakcie uszkodzone zostały dwa radiowozy.

Po kilku przejechanych kilometrach w Bardzie dwóch funkcjonariuszy ponownie próbowało zatrzymać seata. Policjanci użyli broni. W stronę ściganego samochodu padło kilka strzałów.

Ostatecznie kierowcę udało się zatrzymać, ale dopiero po przestrzeleniu opon. Jak się okazało, mężczyzna miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie.

Kierowca seata trafił do szpitala na badania. Jak informuje dziennikarz RMF FM, mężczyzna nie ma poważnych obrażeń. Również funkcjonariusze nie są groźnie poszkodowani.

Więcej zdjęć z policyjnego pościgu w artykule zabkowice.express-miejski.pl/.



Opracowanie: