„Dwaj strażnicy miejscy ze Środy Wielkopolskiej podawali się za policjantów i wymuszali łapówki od kierowców” – pisze poniedziałkowy „Fakt”. Wyjaśnia, że mężczyznom grozi do 8 lat więzienia, a akt oskarżenia przeciwko nim trafił już do sądu.

"Obydwaj funkcjonariusze pracowali w straży trzy lata i uznali, że pensja to dla nich zdecydowanie za mało. Nie zamierzali uczciwie zarabiać. Przez trzy miesiące grasowali na drogach i łapali naiwnych kierowców, wyłudzając od nich pieniądze. Po zakończeniu służby w straży ubierali się w policyjne mundury, wsiadali do srebrnego auta, ustawiali koguta i zaczynali polowanie" - relacjonuje tabloid. Podczas kontroli zatrzymywali auta, legitymowali kierowców, sprawdzali stan techniczny pojazdów i żądali pieniędzy np. za jazdę bez włączonych świateł, za jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, za jazdę uszkodzonym pojazdem - tłumaczy w rozmowie z "Faktem" Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Policjanci-przebierańcy brali od 300 do 600 złotych łapówki. W sumie wymusili co najmniej 3500 złotych. Mężczyźni zostali zwolnieni ze służby. Przyznali się do oszustwa.

W poniedziałkowym "Fakcie" także:

- Pułkownik i żona zabici we śnie

- Student zmarł po dopalaczach?

- Znana aktorka: Dziecko to dla mnie sprawdzian pokory