Ponad 300 strażaków rywalizuje w Wieliczce w nietypowej dyscyplinie - wychodzeniu na czas z podziemi kopalni soli. Nie mogą skorzystać z windy, trasę muszą pokonać schodami. Zawodnicy startują z drugiego poziomu kopalni. Mają do pokonania 650 schodów, czyli 110 metrów w pionie.

Na pozór proste zadanie komplikuje się, gdy ma się na sobie cały strażacki sprzęt. To prawie 30 kg razem z aparatem tlenowym. Najgorsze chyba oddychanie jest, w tym całym aparacie. To jednak obciąża płuca, obciąża mięśnie. Brak tlenu po prostu - mówią zawodnicy.

Trzeba się ubrać w pełne umundurowanie, w uzbrojenie, to ubranie specjalistyczne, które nie przepuszcza powietrza, ciężkie buty, maska z powietrzem - dodają. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że najtrudniej miał ostatni zawodnik, który musiał popychać tych, którzy stawali. Najlepsze w tej nietypowej dyscyplinie ekipy, bo strażacy biegają w trzyosobowych drużynach, uzyskują czasy w okolicach pięciu minut.