Po dziewięciu godzinach udało się opanować pożar pochodzącego z XVII wieku klasztoru ojców Bernardynów w małopolskiej Alwerni. Ogień pojawił się wieczorem w kotłowni i szybko przedostał się na poddasze. Prawdopodobne przewodami kominowymi.

O poranku strażacy zaczęli rozbierać konstrukcję dachu klasztoru. Każda deska zostanie pocięta i zalana wodą, tak aby mieć pewność, że pożar nie rozprzestrzeni się na nowo. Wiadomo już, że spłonęła duża część dachu nad budynkiem mieszkalnym i fragment nad kościołem. Ogień zniszczył również małą wieżę,

Można powiedzieć, że to był nasz drugi dom. Spędzaliśmy tutaj mnóstwo czasu. Patrzy się na to wszystko i wie się, że tego nie będzie. Nie będzie tej atmosfery nawet jak powstanie tutaj nowy kościół - powiedziała reporterowi RMF FM jedna z mieszkanek Alwernii.