Na 24 godziny pracę wstrzyma 6 kopalń należących do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Górnicy chcą podwyżek o 10 procent. Domagają się też gwarancji, że po prywatyzacji spółki, to Skarb Państwa będzie miał większość udziałów, a górnicy będą mieli zagwarantowaną pracę na co najmniej 10 lat. Na 30 czerwca zaplanowano debiut spółki na giełdzie.

Ministerstwo gwarantuje zachowanie pakietu kontrolnego, ale gwarancje pracownicze chce dać już o połowę krótsze. Z kolei zarząd spółki nie zgadza się na tak wysoką podwyżkę. Dlatego w referendum aż 96 procent załogi opowiedziało się za strajkiem.

Doba przestoju oznacza dla całej spółki około 30 milionów złotych strat.

Przez całą dobę pod ziemię będą zjeżdżać tylko osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w poszczególnych kopalniach spółki. To po kilkudziesięciu pracowników na każdej zmianie.