Strajk pracowników trójmiejskiej SKM-ki został na razie odwołany. Pracownicy protestują przeciwko odwołaniu dwuosobowego zarządu firmy. Teraz wszystko zależy od rozmów związkowców z władzami PKP.

Jeśli załoga nie zostanie przekonana do konieczności zmian personalnych, a nowy prezes zacznie rządzić to pociągi staną. Związkowcy bronią odwołanego zarządu, ponieważ był gwarancją niezależności.

SKM-ka to spółka, która przynosi dochody i łakomy kąsek dla zadłużonych przewozów regionalnych, które chcą ją wchłonąć. Gdyby jednak doszło do strajku miastu grozi paraliż.