Organizatorzy szacują, że wzięli w nim udział pracownicy około 300 szpitali i przychodni. Pracowano jak na ostrych dyżurach; były wiece przed szpitalnymi budynkami, a w Bytomiu blokowano także ulice.

Protestujący domagali się natychmiastowych 30-proc. podwyżek płac. Śląski protest lekarzy i pielęgniarek obserwował reporter RMF Marcin Buczek:

W piątek z organizatorami protestu śląskiej służby zdrowia spotkał się minister Zbigniew Religa - związkowcy zdecydowali wtedy o odłożeniu do czwartku zapowiadanego na wtorek strajku generalnego. Jeszcze dzisiaj o możliwościach spełnienia ich postulatów ma rozmawiać w Katowicach wiceminister Bolesław Piecha. W środę ponownie na Śląsk ma przyjechać minister Religa.

A my wiceministra zapytamy także, czy uregulował już kilkuletnie zaległości w Śląskiej Izbie Lekarskiej. Informowaliśmy o tym w piątek - minister z Prawa i Sprawiedliwości ma do zapłacenia 1279 złotych składek. Jeśli nie zapłaci, grozi mu komornik.