Prokuratura odrzuciła wniosek o delegalizację Stowarzyszenia Marsz Niepodległości - dowiedział się reporter RMF FM. Prawie trzy lata temu - po zajściach podczas marszu 11 listopada - złożyli go posłowie Platformy Obywatelskiej. Dziś śledczy informują, że nie ma podstaw, by wnioskować do sądu w sprawie stowarzyszenia.

Prokuratura odpowiedziała wnioskodawcom, że Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, jako osoba prawna nie może ponosić odpowiedzialności karnej. Po analizie statutu tej organizacji stwierdziła, że nie ma w nim niezgodnych z prawem zapisów.

Według śledczych, organizator Marszu Niepodległości w 2017 roku nie może też ponosić odpowiedzialności za - jak napisano - incydentalne przypadki niezgodnego z prawem zachowania uczestników tej manifestacji.

Posłowie PO sygnalizowali, że przed trzema laty 11 listopada na ulicach Warszawy dochodziło między innymi do propagowania ustroju totalitarnego oraz nawoływania do nienawiści.

Prokuratura używa tu argumentu, że prowadzone w tej sprawie postępowania karne umorzono, bądź zakończyły się odmową wszczęcia. Jak podkreśla reporter RMF FM Krzysztof Zasada, że te decyzje związane były głównie z niewykryciem sprawców, którzy - zdaniem biegłych prokuratury - łamali prawo.

Opracowanie: