Szczecińskim policjantom w złapaniu „snajpera” mają pomagać funkcjonariusze z Komendy Głównej Policji w Warszawie. Mają oni analizować zebrane informacje na temat mężczyzny.

Ta pomoc to jednocześnie nadzór, bo jak powiedział anonimowo reporterowi RMF policjant zajmujący się sprawą, Komenda Główna Policji jest zaniepokojona tym, że prowadzone poszukiwania mimo zaangażowania wielu policjantów i najnowocześniejszego sprzętu nie dają przez tyle dni rezultatu. Informacji tych nie potwierdza biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

W weekend policjanci weszli do jednego z garaży na obrzeżach Puszczy Bukowej. To tam musiał jeszcze niedawno przebywać snajper. Czy ktoś użyczył mu garaży, czy też zamieszkiwał go nielegalnie – to sprawdza policja. W ubiegłym tygodniu znaleziono jego kryjówkę w lesie. Gdzie jest teraz – nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że zmienił swój wizerunek.

Jego wygląd jest teraz schludny, zadbany, a nawet elegancki – mówi Katarzyna Legan z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie. Policja każdego dnia otrzymuje po kilkanaście zgłoszeń o osobach, które podobne są do poszukiwanego. Każdy sygnał jest sprawdzany. W weekend policjanci przeszukiwali kilkanaście mieszkań.

Policyjna obława na „snajpera” trwa od wtorku. Stanisława Antczaka podejrzewa się o postrzelenie dwóch osób oraz mierzenie z broni do kolejnych dwóch. Bandyta podejrzany jest także o włamania do ośmiu domów.