Znaczna część polskich gazociągów jest już stara, a przez to niebezpieczna - alarmuje w weekendowym wydaniu "Gazeta Wyborcza". Niektóre leżą tak płytko, że łatwo je uszkodzić nawet podczas prac rolniczych.

"Stare gazociągi sprzed lat 90. należy szybko zastąpić nowymi" - ocenia w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" profesor Tomasza Dobski z Politechniki Poznańskiej.

"Spawy z lat 70. to drzemiąca bomba zegarowa" - podkreśla dziennik. Precyzuje, że chodzi o nawet  o 6,5 tys. km gazociągów ułożonych pod ziemią przed 1990 r.

W weekendowym wydaniu "Wyborczej" także:

Papieże schodzą na ziemię

Pułapki płacy minimalnej