Tymczasowe władze irackie wprowadziły na okres 60 dni stan wyjątkowy. Będzie on obowiązywał na terenie całego kraju, z wyjątkiem północnej prowincji - Kurdystanu.

Decyzja została podjęta po tym, jak zawiodły pokojowe środki, mające powstrzymać falę przemocy i zamachów - oświadczył rzecznik tymczasowego premiera Iraku, Iyada Allawiego.

Jak powiedział RMF minister obrony, Jerzy Szmajdziński dla Polaków stacjonujących w Iraku wprowadzenie stanu wyjątkowego nie ma specjalnego znaczenia:

My wykonujemy swoje zadania, a to są zadania, które dotyczą społeczeństwa irackiego oraz irackich sił bezpieczeństwa - tych, które bezpośrednio podlegają tymczasowemu rządowi irackiemu.

W Iraku jednak ciagle niespokojnie. Jak informują przedstawiciele irackich władz, pod domem irackiego ministra finansów wybuchła bomba podłożona w samochodzie-pułapce. Ministra nie było w domu, ale zginął jeden z jego ochroniarzy.

W Bagdadzie i innych miastach codziennie dochodzi do ataków na siły koalicji, iracką policję i wojsko. W sobotę w wybuchach samochodów-pułapek i atakach w Samarze, na północ od Bagdadu, zginęły 34 osoby, głównie policjanci.