Odwołanie Stalexportu od decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zostało odrzucone - ustalił reporter RMF FM Paweł Świąder. Sąd przyznał rację urzędnikom, którzy uznali Stalexport za monopolistę na autostradzie A4. W uzasadnieniu napisano, że w czasie remontu trasy firma nielegalnie pobierała pełną opłatę za przejazd.

UOKiK wszczął postępowanie antymonopolowe w październiku 2007 roku po sygnałach od kierowców, którzy zarzucali Stalexportowi pobieranie zbyt wysokich opłat za przejazd remontowanym odcinkiem autostrady A4. Ustalono, że od stycznia do września 2007 roku na odcinku autostrady trwały prace remontowe. Spowodowały one wydłużenie czasu przejazdu i duże utrudnienia w ruchu. W szczytowym momencie na blisko jednej trzeciej długości trasy występował ruch dwukierunkowy na jednej jezdni, a czas przejazdu wydłużył się o ponad 20 procent. Mimo to Stalexport pobierał pełną opłatę za przejazd.

W decyzji z 2008 roku UOKiK uznał, że firma naruszyła prawo, narzucając kierowcom "nieuczciwe ceny" za przejazd remontowanym odcinkiem A4. Prezes Urzędu uznał, że Stalexport Autostrada Małopolska nie może pobierać pełnej opłaty za przejazd autostradą, która nie spełnia w całości określonego standardu. Nakazał wówczas firmie zmianę praktyki i nałożył na nią karę w wysokości 1,3 mln zł.

To właśnie od tej decyzji odwoływał się Stalexport.

Reporter RMF FM nagrodzony za ujawnienie bezkarności Stalexportu

W ubiegłym tygodniu reporter RMF FM Maciej Grzyb został wyróżniony za ujawnienie tajnego aneksu do umowy koncesyjnej autostrady A4 Kraków-Katowice. Nagrodę przyznali małopolscy dziennikarze.

Nasz reporter dotarł do tajnego aneksu, który został podpisany w marcu 2005 roku przez Ministerstwo Infrastruktury i koncesjonariusza trasy A4 - firmę Stalexport Autostrada Małopolska. Zapisy aneksu - choć w opinii prawników w żaden sposób nie łamią prawa - zdecydowanie chronią interesy prywatnej firmy, a nie Skarbu Państwa. Dają Stalexportowi możliwość dowolnego podwyższania cen za przejazd, pozwalają wymigać się od obowiązku dobudowania trzeciego pasa, gwarantują mu wypłatę odszkodowania, jeśli kierowcy skorzystają z dróg sąsiednich, pozwalają nie budować planowanych węzłów, bo firma nie wykazuje zysków. A to tylko niektóre zapisy budzące największy niepokój wśród kierowców.