Komisja Europejska będzie wyjaśniać, czy Polska złamała unijne prawo dotyczące zamówień publicznych. Chodzi o budowę stadionu we Wrocławiu na Euro 2012. Umowę z wykonawcą, niemiecką firmą Max Boegl, zawarto bez przetargu. Sprawa może trafić do Trybunału Sprawiedliwości.

Komisja Europejska sprawą zainteresowała się już w marcu. Dziś otworzyła pierwszy etap procedury o łamanie unijnego prawa, który polega na wysłaniu do polskiego rządu listu w celu wyjaśnienia, czy doszło do nieprawidłowości.

W zależności od tego, czy Komisja uzna odpowiedź Polski za satysfakcjonującą, może postępowanie zamknąć albo je kontynuować. Ostatnim etapem jest skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Pod koniec 2009 roku władze Wrocławia zerwały umowę z głównym wykonawcą budowy, firmą Mostostal Warszawa. Jako powód podano opóźnienia w realizacji inwestycji. Podczas ośmiu miesięcy Mostostal nie wykonał nawet jednej piątej z zaplanowanych prac.