Krakowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko sześciu osobom. To członkowie grupy przestępczej, powiązanej ze środowiskiem krakowskich kiboli.

Oskarżeni sprowadzili latem zeszłego roku ponad 870 sztuk podrobionych banknotów o nominale 50 i 20 euro, wartości prawie 43 000 euro. Przywieźli je z Włoch, z Neapolu.

Ustalono cenę 6-7 euro za banknot o nominale 50 euro oraz 2-3 euro za banknot o nominale 20 euro, przy czym niższe stawki obowiązywały przy większych zamówieniach. Przemycane fałszywki ukrywali w desce rozdzielczej samochodu.

Biegły ocenił, że było to fałszerstwo profesjonalne. Podrobione euro mogło być rozpoznane przez profesjonalnych kasjerów zatrudnionych w bankach lub sklepach. 

Mężczyźni za podrobione banknoty kupowali samochody. Potem je sprzedawali, a gotówkę przeznaczali na kolejne podrobione euro. Fałszywymi banknotami płacili również w restauracjach.               

Wpadli, bo właściciel jednego z autokomisów wykazał się czujnością.

Grozi im do 10 lat więzienia. To głównie mieszkańcy Krakowa i okolic w wieku od 27 do 30 lat.

mat. prasowy (j.)