Krakowski sąd warunkowo umorzył postępowanie przeciwko znanej mikrochirurg Annie Chrapuście. Kobieta była oskarżona o 59 oszustw. Proponowała swoim pacjentom płatne zabiegi w prywatnej klinice. Te same operacje można było za darmo wykonać w publicznym szpitalu, w którym pracowała lekarka.

Kobieta musi oddać pieniądze ludziom, których oszukała. Sąd wyliczył, że będzie to kwota ponad 66 tysięcy złotych. Anna Chrapusta ma pół roku na zwrot pieniędzy. Co ciekawe, połowa oszukanych zrzekła się przed sądem zwrotu pieniędzy. Dodatkowa kara pieniężna to 20 tysięcy złotych na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Pokrzywdzonym.

Sędzia uznał, że umorzenie postępowania karnego było możliwe z powodu wybitnych chirurgicznych umiejętności pani doktor i jej chęci pomocy walczącym o życie małym dzieciom.

Lekarka nie chciała komentować decyzji sądu. Stwierdziła jedynie, że została oskarżona z powodu chorego systemu opieki zdrowotnej.

Anna Chrapusta, znana w Krakowie mikrochirurg, została zatrzymana 9 grudnia 2008 roku. Noc spędziła w policyjnej izbie zatrzymań, następnego dnia prokuratura postawiła jej zarzuty. Lekarka pracowała wówczas w publicznym szpitalu i w prywatnej placówce, do której kierowała niektórych pacjentów na zabiegi. Tam - zdaniem prokuratury - miała wykonywać rzekomo nierefundowane zabiegi, o których refundację występowała potem prywatna placówka.

W obronie chirurg stanęło środowisko lekarskie. Okręgowa Rada Lekarska wyraziła oburzenie "sposobem postępowania przez organy ścigania, a zwłaszcza trybem zatrzymania przez policję pani doktor".

Media wielokrotnie opisywały przeprowadzane przez lekarkę operacje, m.in. przy zastosowaniu sztucznej skóry, tzw. integry do leczenia oparzeń, przyszycie urwanych lub odciętych dłoni, palców, penisa.