Sześciu żołnierzy podejrzanych o zbrodnię wojenną w Afganistanie, których zażalenia rozpatrywał Sąd Najwyższy, pozostanie w areszcie. Izba Wojskowa SN nie uwzględniła zażaleń obrony na przedłużenie aresztów wobec kapitana Olgierda C. - dowódcy z Afganistanu, ppor. Łukasza B., chorążego Andrzeja O., plutonowego Tomasza B. i starszych szeregowych Damiana L. oraz Jacka J.

Sąd Najwyższy utrzymał w mocy postanowienie z pierwszej instancji, czyli zgodził się z prokuratorami, którzy twierdzą, że podejrzani żołnierze mogą utrudniać śledztwo, wpływać na zeznania świadków, mataczyć, a nawet uciec przed wymiarem sprawiedliwości.

Jak podkreślał sędzia Andrzej Tomczyk, na wojskowych ciążą bardzo poważne zarzuty i grozi im wysoka kara, nawet dożywotniego więzienia. Według SN, prokuratura uprawdopodobniła, że podejrzani popełnili zarzucane im czyny. Jak tę decyzję przyjęli najbliżsi aresztowanych żołnierzy, którzy teraz chcą szukać sprawiedliwości w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu - posłuchaj w relacji reportera RMF FM Marka Smółki:

Mimo niekorzystnego dla nich orzeczenia sądu, również obrońcy żołnierzy zapowiadają, że nie poddają się jeszcze i zamierzają dalej walczyć. Mogę zapowiedzieć, że niedługo złożymy do prokuratury wniosek o uchylenie aresztu. Prokurator zawsze może areszt uchylić - zapowiada mecenas Piotr Kruszyński - adwokat jednego z żołnierzy.

Izba Wojskowa SN rozpatrzyła zażalenia obrońców na przedłużenie aresztów wobec sześciu żołnierzy (sprawa siódmego będzie rozpatrzona w innym terminie).

Żołnierze z bielskiego batalionu desantowo-szturmowego zostali aresztowani w listopadzie 2007 r. W lutym Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył im areszty do 13 maja. Tę decyzję zaskarżyli obrońcy, wnosząc o umożliwienie ich klientom odpowiadania z wolnej stopy. Sześciu prokuratura zarzuciła zabójstwo ludności cywilnej, za co grozi kara od 12 lat więzienia do dożywocia. Siódmemu zarzucono atak na niebroniony obiekt cywilny - za co grozi do 25 lat.