Dopiero w przyszłym tygodniu premier Jarosław Kaczyński spotka się z Zytą Gilowską. Zaplanowane na sobotę spotkanie przełożono na prośbę premiera, ze względu na nieobecność Lecha Kaczyńskiego.

O odwołaniu spotkania poinformował rzecznik rządu, Jan Dziedziczak. Tłumaczył, że chodzi o to, by w Warszawie był i premier, i prezydent – do wczesnego popołudnia Lech Kaczyński był w Czechach. Jeżeli decyzja dotycząca powołania pani premier miała być podjęta, no to trzeba by ją również przeprowadzić zgodnie z konstytucją, czyli powoływać powinien prezydent na wniosek premiera - tłumaczy w rozmowie z reporterem RMF FM Aleksander Szczygło, szef Kancelarii Prezydenta. Trudno jednak uwierzyć, by nieobecność prezydenta w kraju była zaskoczeniem dla Jarosława Kaczyńskiego.

Obecność prezydenta jest jednak potrzebna do powołania Gilowskiej na stanowisko wicepremiera i ministra finansów. Kłopot jest jednak w tym, że wg ostatnich informacji, Zyta Gilowska nie podjęła ostatecznej decyzji. Zdanie w tej sprawie w ostatnich dniach zmieniała niemal co godzinę i to głownie tym dylematom miało być poświęcone dzisiejsze spotkanie.

Co może powstrzymywać Zytę Gilowską w podjęciu decyzji o powrocie do rządu? Oprócz słynnego arcydzieła, które powstaje w parlamencie, czyli ustawy lustracyjnej, która ustawi Gilowską w szeregu Osobowych Źródeł Informacji, jest jeszcze kwestia budżetu. Ten pod nieobecność byłej wicepremier został zdemolowany – wykreślono przede wszystkim jeden z głównych pomysłów byłej wicepremier, czyli obniżkę składek na ZUS.

We wtorek premier zapowiedział, że Zyta Gilowska wróci do rządu i obejmie stanowisko wicepremiera i ministra finansów. Stwierdził wówczas, że powołanie byłej wicepremier do szeregów rządowych to tylko formalność, która jednak wymaga, by w kraju był obecny zarówno prezydent jak i premier.

O tym, że Gilowska może otrzymać ewentualną nominację na stanowiska rządowe nie wcześniej niż pod koniec przyszłego tygodnia, mówił szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski. Sama Gilowska nie potwierdziła rewelacji premiera. Wypowiedział się jedynie jej mąż, Andrzej Gilowski, który stwierdził, że jego żona jeszcze nie zdecydowała.

Jarosław Kaczyński zaproponował Zycie Gilowskiej powrót do rządu po tym, jak sąd lustracyjny oczyścił ją z zarzutu kłamstwa lustracyjnego. Wówczas jednak Gilowska stwierdziła, że potrzebuje czasu do namysłu.

Zyta Gilowska zajmowała już stanowisko wicepremiera i ministra finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Została odwołana w związku z zarzutami rzecznika interesu publicznego, który stwierdził, że mogła skłamać w swoim oświadczeniu lustracyjnym.