Berlin grozi fiaskiem rozpoczętych w Rzymie obrad nad nową konstytucją europejską – twierdzi "Der Spiegel". Stanie się tak, jeśli 25 krajów nie dojdzie do porozumienia w sprawie zmiany systemu głosowania Radzie Ministrów UE.

Warszawa i Madryt domagają się utrzymania tzw. systemu nicejskiego, przyznającego obu krajom tylko 2 głosy mniej niż największym krajom UE, m.in. Niemcom i Francji. Berlin chce przyjęcia propozycji Konwentu Europejskiego, który znacznie wzmocnił rolę krajów o dużej liczbie ludności.

Powołując się na opinię kanclerza Gerharda Schrödera, niemiecki magazyn poinformował, że jeżeli Hiszpania i Polska będą chciały podczas konferencji międzyrządowej obstawać przy swoim stanowisku, Niemcy pozostaną również "twarde jak kość".

Jak dowiedział się "Der Spiegel", w niemieckim ministerstwie spraw zagranicznych krąży pogląd, iż podczas końcowej rundy rozmów w grudniu br. należy w razie konieczności wstrzymać prace nad całą konstytucją.

Szefowie rządów oraz ministrowie spraw zagranicznych 15 obecnych oraz 10 przyszłych państw Unii Europejskiej rozpoczęli wczoraj w Rzymie konferencję na temat ostatecznego kształtu Traktatu Konstytucyjnego. Uczestnicy obrad zapowiedzieli, że będą dążyć do przyjęcia konstytucji przed końcem roku.

07:50