Mimo porażki w wyborach lokalnych niemieccy socjaldemokraci zapowiadają, że nie porzucą kursu reform gospodarczych i budżetowych. Nie mamy innego wyjścia - stwierdził kanclerz Gerhard Schroeder. "Jeżeli próbuje się przeforsować jakieś cięcia, zawsze wywołuje to niezadowolenie" - dodał.

Ale głosujący dziś Niemcy wyraźnie dali do zrozumienia, że nie podoba im się polityka obecnego rządu. Dali temu wyraz wybierając parlamenty krajowe w Saarze i Brandenburgii. W tym pierwszym landzie socjaldemokraci przegrali z chrześcijańskimi demokratami z CDU, zaś w sąsiadującej z Polską Brandenburgii będą musieli podzielić się władzą. Do parlamentu tego kraju weszli także neofaszyści z DVU.