Władze Sosnowca znalazły firmę, która zajmie się wyburzeniem zawalonej w sobotę kamienicy na ulicy Tylnej. Prace muszą ruszyć najszybciej, jak to możliwe. Budynek runął po wybuchu gazu.

Wyburzyć trzeba dwie części kamienicy - które ocalały po eksplozji gazu - i które bezpośrednio przylegają do dwóch sąsiednich budynków.

Kawałki ścian, czy fragmenty stropu, stanowią zagrożenie zarówno dla mieszkańców, jak i dla śledczych, którzy muszą zbadać teren - mówi Krystyna Kozioł powiatowy inspektor budowlany z Sosnowca.

Na razie ze względów bezpieczeństwa trzeba poprzestać jedynie na zrobieniu zdjęć zawalonej kamienicy. Biegli sprawdzili już natomiast gruz z miejsca katastrofy. Szukali śladów, które mogą być istotne dla śledztwa.

Śledztwo ws. sobotniego zawalenia się kamienicy w Sosnowcu wszczęła prokuratura. W jednym z mieszkań prawdopodobnie eksplodowała butla z gazem.

Zginęła kobieta, a jej mąż z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.

Zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Południe Marcin Stolpa tłumaczy, że postępowanie prowadzone jest pod kątem art. 163 Kodeksu karnego, czyli sprowadzenia zdarzenia, które zagraża zdrowiu lub życiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach.

W poniedziałek prokurator i biegli przeprowadzili oględziny na miejscu katastrofy. Na obecną chwilę wszystko wskazuje, że doszło do wybuchu butli gazowej. Kategoryczną odpowiedź da jednak opinia biegłego - dodaje prok. Stolpa.

Strażacy wkraczają do akcji

Wersję o wybuchu gazu, podawaną już tuż po katastrofie, potwierdził ranny mężczyzna, którego prokurator przesłuchał w szpitalu.

Do wybuchu doszło w sobotę po godz. 20. Zawaliła się część dwukondygnacyjnej kamienicy przy ul. Tylnej. Jak podała policja, pod gruzami zginęła 79-letnia kobieta. Jej 72-letni mąż trafił do szpitala.

Strażacy szybko nawiązali kontakt z poszkodowanym mężczyzną i ok. godz. 21 udało im się go wydobyć spod gruzu. Był przytomny. Został przewieziony do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.

Do kobiety strażacy dotarli około północy, po kilku godzinach akcji. Nie udało się jej uratować. 

(ug)